24 października rusza 8. edycja American Film Festival we Wrocławiu. W programie znalazły się przedpremierowo 2 tytuły z repertuaru Gutek Film. Na otwarcie festiwalu widzowie obejrzą świetnie przyjęty przebój amerykańskich kin “I tak cię kocham” (“The Big Sick”) Michaela Showaltera. Po filmach takich jak “Słowo na M” (“What if”) i “Ani słowa więcej” (“Enough Said”) to kolejny dowód na to, że, wbrew obiegowej opinii, komedia romantyczna to gatunek, którym mogą rozkoszować się nie tylko zwykli widzowie, ale i wymagający krytycy.
W wielu rankingach wspomina się, że ta porywająca love story, którą zainspirowało samo życie, ma duże szanse na oscarowe nominacje, także w kategorii najlepszy film.
W programie znalazł się również film “Nigdy cię tu nie było”, w reżyserii Lynne Ramsay (“Musimy porozmawiać o Kevinie”), który miał swoją światową premierę w Konkursie Głównym ostatniego festiwalu w Cannes. Jury, w którego składzie zasiadali Paolo Sorrentino (“Wielkie piękno”), Park Chan-wook (“Old Boy”) oraz Maren Ade (“Toni Erdmann”), pod przewodnictwem Pedro Almodovara (“Volver”), nagrodziło ten obraz podwójnie: za najlepszą rolę męską oraz za najlepszy scenariusz. Złożona i fascynująca kreacja występującego w głównej roli Joaquina Phoenixa udowadnia, że ten wybitny aktor znalazł się u szczytu swojej kariery.
W trwającym zaledwie 85 minut filmie zachwyca precyzyjnie skonstruowana intryga oraz tempo opowieści, a elektroniczna muzyka Jonny’ego Greenwooda z zespołu Radiohead buduje napięcie aż do zaskakującego finału.
Pełny program festiwalu TUTAJ
“I tak cię kocham”
“I tak cię kocham” podbił serca widzów świeżością, humorem oraz uniwersalnym przesłaniem: nigdy nie należy tracić nadziei.
“Nigdy cię tu ni było”
Film na podstawie opowiadania Jonathana Amesa, to historia byłego agenta do zadań specjalnych (Joaquin Phoenix), mężczyzny pełnego sprzeczności, zagubionego i na krawędzi autodestrukcji. Widział już prawie wszystko, a prześladującego go wspomnienia sprawiają, że chciałby, aby świat o nim zapomniał. Jednak gdy zaginie pewna nastolatka, mężczyzna podejmie się jej odnalezienia. Wkrótce przekona się, że w jego misji nic nie jest tym, czym się zdaje. Gotowy na wszystko by uratować dziewczynę, niespodziewanie otrzyma szansę, aby ocalić samego siebie i uwolnić się od mrocznej przyszłości.
“Nigdy cię tu nie było” to thriller o zemście, porównywany do klasyków czarnego kryminału i uznawany przez krytykę za kobiecą odpowiedź na “Taksówkarza” Martina Scorsese, “Siedem” Davida Finchera, czy “Oldboya” Park Chan-wooka.
“Film, od którego nie można oderwać oczu… zawiera obrazy, po których nikt nie pozostanie obojętny.” Le Point
“Hipnotyczna opowieść o tęsknocie za bliskością, życiu w iluzji, kłamstwie. O tym, jak w pogoni za realizacją swoich fantazji odbywamy podróż na dno piekła.” Sight and Sound
źródło: Gutek Film